Moje drogie dziecko
Wiem, że czasem brakuje ci sił. Widzę i patrzę na to, że czasem gonitwa tego życia, to wszystko co robisz, te wszystkie sprawy, którymi się zajmujesz, sprawiają że upadasz zupełnie z sił.
Że brakuje ci siły, brakuje ci nadziei, brakuje ci energii, brakuje ci miłości, brakuje ci dobra.
Widzę te wszystkie momenty, kiedy pogrążasz się w takiej ospałości duchowej
Wiem, że chciałbyś żeby było inaczej. Wiem, że chciałbyś mieć więcej sił. Jest na to tylko jeden sposób.
Mój Święty Duch
To On sprawia, że możesz znowu nabrać rozpędu. To On jest życiem. To On jest tym, który napełnia wszelkim dobrem, wszelką miłością, wyrozumiałością cierpliwością. Tym wszystkim, czego tak często bardzo ci potrzeba, co próbujesz z siebie wykrzesać a nie potrafisz.
Proś o niego. Proś o mojego Świętego Ducha. Proś o to, żeby towarzyszył ci przez cały dzień
- Jeżeli czujesz, że twoje siły opadają
- Jeżeli czujesz, że już nie dajesz rady, że duchowe paliwo się całkowicie kończy, proś o mojego ducha
On ci pokaże niezwykłe rzeczy, do których chcę cię zaprosić. On ci wskaże cele. On cię pobudzi. On ci da życie. On ci da nadzieję.
Bez niego nie jesteś w stanie wykrzesać tego wszystkiego z siebie. Choćbyś nie wiem ile próbował, choćbyś nie wiem, jak bardzo się starała.
Niech ten dzisiejszy dzień będzie cały wypełniony wołaniem o Mojego Ducha. Chcę ci go dawać. Chcę ci go dawać rozrzutnie. Tylko proś. Tylko wołaj.
A ja na pewno, obiecuję, dam ci go…
Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą (Łk 11, 13)