Nawet nie wiesz, jak czekam na każdą niedzielę. Na każdy ten poranek, kiedy przypominam sobie ten moment, kiedy Mój Syn wstał z grobu.

Kiedy po tych strasznych dniach, kiedy wszystko umarło, kiedy wszystko się skończyło. Kiedy cały świat się zatrzymał. Kiedy Święty Duch spoczął na Moim Synu i podniósł go ze śmierci, z grobu i z otchłani.

Każdego poranka w niedzielę, co tydzień, zawsze w moim sercu jest ogromna radość, dlatego że wiem, że to się nie skończyło. Że to powstawanie ciągle trwa. Że ta łaska, która wtedy się rozpoczęła, ciągle rozlewa się na cały świat.

I chcę cię dzisiaj zapewniać, że tak jak w każdą niedzielę, tak i dzisiaj, ta łaska będzie do ciebie docierać. Będzie ogarniać twoje kamienne, umarłe serce. To wszystko, co jest w tobie nieżywe, co jest w tobie słabe, co jest umarłe, co już straciło wszelką nadzieję. Będzie dotykać tego i będzie wskrzeszać.

Otwórz dzisiaj serce na te moje działanie

Znajdź dzisiaj trochę czasu, żeby usiąść ze mną i pokazać mi tą martwotę. Pokazać mi te rzeczy, które już są tak beznadziejne.

Dlatego, że chcę dzisiaj, tak jak tamtego poranka, posyłać świętego ducha, aby On na ciebie zstępował, aby cię wydobywał z otchłani. Aby cię wydobywał z mroków śmierci. Aby cię wydobywał z grzechu. Aby pokonywał twoje słabości. Aby cię wypełniał życiem.

To jest moja niedziela

To jest dzień, który najbardziej lubię, który mi sprawia największą radość. Bo tego dnia, wszystko co dobre się zaczęło. Wszystko co dobre osiągnęło zwycięstwo. Wszystko co piękne, wszystko co zaplanowałem wreszcie się stało.

I dzisiaj chciałbym, żeby stało się dla ciebie. Żeby twoje kamienne serce znowu stało się żywe.

Pozwól mi na to

I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała (Ez 36, 26)

Do UCHA 30